Witch Hunterzy na otwarcie Kuźni
Spis treści |
---|
Witch Hunterzy na otwarcie Kuźni |
Strona 2 |
Strona 3 |
Strona 4 |
Strona 5 |
Wszystkie strony |
Witam Wszystkich w skromnych progach "Kuźni Dwalthrima" czyli blogowi poświeconemu szerokopojętemu modelarstwu z naciskiem na Mordheim i inne gry figurkowe w skali 28 mm lub 1/56 jak kto woli.
Na początek zaprezentuje wipy Łowców Czarownic do Mordheim, nad którymi pracowałem w ostatnich dniach. W sumie bandę mam juz od dawna złożoną z oryginalnych figurek, kupowanych w czasach gdy były one powszechnie dostępne, jednakże większość z nich nie ma kusz. Naczytałem sie na forach internetowych, ze wszyscy wystawiają swoich WH z kuszami więc postanowiłem zrobić sobie dodatkowych parę modeli for fun, gdyby naszła mnie fanaberia posiadania kusz w rozpisce. Doczepianie na siłę mordkowym metalom kusz jakos mi sie nie widziało. Wyszedłem z założenia, że postaram się użyć różnych bitsów które zalegają od dłuższego czasu w zakamarkach mojej kuźni. Na pierwszy ogień poszedł wzór rengera ze starego Talizmana z bodajże 1/2 lat '80, który bazowo prezentował się tak:
po moich przeróbkach, z wykorzystaniem głowy z bretońskich łuczników, miecza z Empire Knights, kołczana z bełtami od VI. ed krasnoludów i sztyletu od Wood Elfów, ranger zamienił sie w takiego Łowcę Czarownic:
Figurka jest oczywiscie przypinowana wiec nie ma opcji, aby odpadła od podstawki.
Następny w kolejce był Łowca z garłaczem, po awansie i uzyskaniu skilla weapon expert. Na ten pomysł wpadłem dwa lata temu w trakcie turnieju w Płocku, w trakcie gry z Leszczem, którego Marienburg miał aż trzy blunderbusy. O dziwo przeżyłem salwę ze wszystkich! Tak zrodziła się idea, którą ostatnio urzeczywistniłem:
Do zrobienia tego Łowcy użyłem bitsów z "mordheim sprue", od Imperialnego generała, głowy z V.ed Imperium - bodajże kuszników czy innych statetroopsów, oraz granatnika z outridersów jako blunderka. Jedyne z czego nie jestem do końca zadowolony to kapelusz. Szukając bitsów do złożenia tej figórki, znalazłem ścięty i wydrążony hełm od plastikowego łucznika bretonii. Pomyślałem, że świetnie się nada jako sztyft pod kapelusz. To był błąd, przez to kapelusz wygląda trochę jak damski i jakby był na czubku głowy tego pana :/. No ale nic to, jak na pierwszy w życiu ulepiec, kapelusz nie wyszedł chyba najtragiczniej, ważne że widać co model sobą prezentuje :). Kapelusze zalecam więc lepić samemu!
Drugą lekcja jaka wyciągnąłem z prac nad tą figórką był garłacz. O ile przytwierdzenie go na pinach do rączki nie było, aż tak trudne o tyle wyrzeźbienie na nim z dwóch stron komety z podwójnym ogonem juz tak. Zatem doradzam wstawianie tego symbolu Sigmara na bardziej płaskich powierzchniach typu tarcze i napierśniki ;) .
W chwili obecnej na warsztacie mam jeszcze jednego Łowcę i kolejnego w planach ale to przy okazji.
Mam nadzieję, że pokazałem Wam, iż stworzenie własnych Łowców Czarownic nie nastręcza aż takich wielkich problemów. Trzeba uwierzyć w swoje siły i podejść do problemu z gorliwością wiernego sługi Sigmara. Sporo inspiracji znajdziecie na największym Mordheimowym Forum_Toma_Boringa oraz na naszym Forum_Azylanckim
Na deser wyszukałem w sieci trzy ciekawe konwersje WH:
Zapraszam do komentowania i do usłyszenia, mam nadzieję już w krótce :)